CyberGhost – opinie

Jeśli regularnie bywasz na tej stronie i przeczytałeś już parę moich artykułów oraz opinii na temat sieci VPN, to pewnie wiesz już, że dużą uwagę przywiązuję do kwestii prywatności i bezpieczeństwa w sieci. Powtórzę to po raz kolejny: Jeśli decydujesz się na abonament u dostawcy VPN, niezależnie czy potrzebny jest Ci on do streamingu czy do torrentowania, bezpieczeństwo zaś spychasz na dalszy plan, to przynajmniej zrób 2 w jednym: skoro i tak chcesz kupić VPN, zadbaj o to by był on bezpieczny. Nic nie tracisz, możesz tylko zyskać. Przy wyborze wirtualnej sieci prywatnej, jak sama nazwa wskazuje prywatność i bezpieczeństwo powinny być priorytetem.

W teorii, w momencie kiedy kupujesz wirtualną sieć prywatną, dostawca takiej usługi powinien być jedyną osobą, która posiada dostęp do danych wysyłanych przez twoje urządzenia korzystające z Internetu. W praktyce, aby tak faktycznie się stało, musisz wybrać sprawdzonego dostawcę VPN, posiadającego jasną politykę braku logów oraz takiego, którego siedziba znajduje się w kraju wspierającym rozwój firm bez nadmiernej ingerencji organów państwowych w prywatność klientów. Jeśli obdarzysz swoim zaufaniem firmę, która na nie nie zasłużyła, twoja prywatność jest zagrożona; dane stały się swoistą walutą XXI wieku – szemrana firma może odsprzedać je różnego typu agencjom i instytucjom. Oprócz tego, dane mogłyby zostać zwyczajnie wykradzione przez hakerów. Jeśli silna instytucja, np. jednostka rządowa wnioskowałaby do usługodawcy sieci VPN o przekazanie danych, niewykluczonym jest, że ten byłby zmuszony do wykonania takiego działania. Polityka braku logów oznacza, że dostawca VPN nie prowadzi żadnych dzienników z zapisami aktywności internetowej swoich użytkowników. W takiej sytuacji, nawet jeśli ktoś próbowałby pozyskać dane, to pocałowałby przysłowiową klamkę – w końcu firma nie może przekazać bądź sprzedać czegoś, co nie istnieje. W tym miejscu mam dla Ciebie dobrą wiadomość: CyberGhost zapewnia, że prowadzi politykę no-logs, przynajmniej w zakresie danych, które mogłyby naruszyć Twoją prywatność.  

Należy jednak wspomnieć, że VPN ten wysyła anonimowo niektóre metadane do usług stron trzecich, służących do analiz trendów oraz ulepszania serwisu oferowanego przez CyberGhost. Dane gromadzone przez CyberGhost VPN nie pozwalają Cię zidentyfikować oraz nie naruszają zasady o anonimowości i ochronie prywatności. 

Jak już ustaliliśmy, CyberGhost deklaruje politykę braku logów i na potwierdzenie tych słów zapewnia, że wykorzystuje w swojej flocie serwery oparte na pamięci RAM, w których brak jest dysków twardych. Dzięki temu zabiegowi faktycznie żadne informacje nie mogą być zapisane na stałe na serwerze. Po ponownym uruchomieniu systemu, serwery oparte na pamięci RAM są automatycznie restartowane; nie mają zdolności do przechowywania danych z poszczególnych sesji.

CyberGhost VPN posiada dodatkową, odpłatną funkcję jaką są serwery NoSpy. Serwery NoSpy znajdują się w prywatnej siedzibie CyberGhost, a dostęp do nich ma jedynie zespół pracujący w tym miejscu. Nie ma możliwości, aby manipulowała przy nich jakakolwiek osoba spoza najbardziej zaufanej części załogi, co dodatkowo zmniejsza ryzyko przechwycenia jakichkolwiek danych. Może nazwiesz mnie świrem, ale uważam że opcja ta jest warta dopłacenia kilku dolarów, ponieważ znacznie podnosi moje zaufanie do dostawcy VPN.

Główna siedziba CyberGhost znajduje się w Rumunii, czyli kraju spoza sojuszu Pięciu Oczu (dziewięciu i czternastu też), więc nie mamy wątpliwości, że instytucje rządowe na ten moment nie zagrażają polityce prywatności prowadzonej przez tego dostawcę VPN. Jednak trzeba mieć na uwadze dwa “ale”. Pierwszym z nich jest lokalizacja drugiej siedziby w Niemczech, natomiast drugim fakt, że w 2017 roku firma CyberGhost została sprzedana Izraelskiej firmie o wątpliwej reputacji. Mimo że CyberGhost nie zaliczył wpadek, które mogłyby udowodnić, że polityka prywatności została naruszona, warto zachować ostrożność. Jeśli chcesz po prostu zabezpieczyć swój ruch sieciowy, a twoim maksymalnym przewinieniem może być ściągnięcie pliku z torrentów, myślę że nie musisz przejmować się powyższymi faktami. Jeśli jednak posiadasz jakąś prawdziwie tajemną wiedzę oraz poufne informacje, które ktoś mógłby chcieć pozyskać, zalecałbym wybranie innej sieci, posiadającej dodatkowe funkcje bezpieczeństwa.

Spójrzmy teraz na zabezpieczenia sieci Cyberghost VPN od strony technologicznej. Sposób działania VPN nie różni się od innych sieci- strumień danych z twojego urządzenia dociera przez zaszyfrowany tunel do serwera VPN, w którym to serwerze dane gubią stary adres IP, dostają nowy, a następnie strumień danych jest przekierowany do witryny docelowej. Teraz przyszła pora na te wszystkie trudne nazwy protokołów bezpieczeństwa- lecimy po kolei.

Podobnie jak w przypadku innych usługodawców VPN, CyberGhost oferuje swoim użytkownikom kilka protokołów bezpieczeństwa. Protokół szyfrowania, to technologia umożliwiające utworzenie tunelu VPN oraz przesłanie przez ten tunel strumienia danych. Od wybranego protokołu bezpieczeństwa uzależniony jest sposób szyfrowania danych oraz prędkość transferu. Pierwszy z protokołów to OpenVPN– jeden z najlepszych i najbardziej popularnych na rynku. Obsługuje on porty TCP i UDP i umożliwia swobodę i optymalizację dotyczącą przeglądania Internetu oraz streamingu. Protokół OpenVPN jest zgodny z większością platform internetowych, może być stosowany na routerach, a dodatkowo umożliwia bardzo mocne szyfrowanie. Kolejne protokoły to IKEv2 w połączeniu z IPSec, zalecany do stosowania na Windowsie oraz systemie iOS. Protokoły te generują potężne algorytmy i klucze kryptograficzne, praktycznie nie do złamania. Na deser zostawiam protokół L2TP/IPSec – również świetne narzędzie zapewniające bezpieczne tunelowanie. Nie przejmuj się, jeśli nazwy tych protokołów niewiele Ci mówią – jeśli nie jesteś zbytnio zainteresowany tematem, jedyne co musisz wiedzieć to, że wszystkie są bezpieczne, a aplikacja sama wybierze najbardziej zoptymalizowany protokół dla Twojego urządzenia. Protokoły OpenVPN, IKEv2, IPSec oraz L2TP są powszechnym i uznanym rozwiązaniem, zaś CyberGhost nie używa przestarzałych technologii.

CyberGhost do zaszyfrowania twoich danych używa 256-bitowego szyfru AES (AES-256), czyli kodu, który jest praktycznie nie do złamania. Aby odszyfrować wspomniane 256 bitowe szyfrowanie, superkomputer musiałby pracować nieustannie przez kilka milionów lat. Brzmi jak dobre zabezpieczenie i takie w istocie jest; z tego samego szyfrowania korzystają instytucje rządowe państw na całym świecie. Myślę, że bezpieczeństwo w CyberGhost jest kwestią niezaprzeczalną.

CyberGhost posiada własne serwery DNS. Zadaniem serwera DNS jest przechowywanie ogromnej ilości nazw domen powiązanych z odpowiednimi adresami IP. Oznacza to, że kiedy użytkownik wprowadza nazwę strony internetowej, którą chce odwiedzić, serwer DNS przetłumaczy ją na odpowiednie numery i wyśle na przypisany do niej adres IP. Jeśli sieć VPN korzysta z własnych serwerów DNS, ruch ten jest zaszyfrowany i odbywa się w tym samym tunelu VPN, który zabezpiecza dane klienta VPN podczas innych czynności online. Żadna osoba trzecia ani organizacja nie może się tutaj zalogować, w związku z tym nie może ocenzurować danej witryny. Nie musisz się również martwić o to, że trzecia strona zyska dostęp do odwiedzanych przez Ciebie adresów IP, ponieważ pozostaną one w obrębie sieci serwerów CyberGhost.

CyberGhost VPN posiada również funkcję kill switch (wyłącznik bezpieczeństwa), który automatycznie przerywa przesyłanie danych, w momencie rozłączenia z serwerem VPN. Oznacza to, że nie ma możliwości aby twój transfer odbywał się poza tunelem VPN, będąc narażonym na przechwycenie.